[E] Jak powstaje zdjęcie
Dzisiaj chciałbym krótko i węzłowato pokazać na przykładach, jak wygląda (technicznie) robienie zdjęcia i od czego zależą uzyskiwane na nim efekty. Może pozwoli to osobom początkującym zaobserwować pewne zależności i ułatwi kreatywne podejście do fotografii?
Przysłona
Na co wpływa przysłona w aparacie fotograficznym? Przede wszystkim steruje ilością światła wpadającego na matrycę, więc im bardziej otwieramy przysłonę, tym krótszy czas naświetlania możemy zastosować (lub niższą wartość ISO). Zmiana wartości przysłony nie pozostaje jednak bez wpływu na wygląd zdjęcia - popatrzmy, jak różnią się zdjęcia wykonane z różną przysłoną:
Czas: 0.01 sec, Przysłona: f/2, Ogniskowa: 50,0 mm
Czas: 0.05 sec, Przysłona: f/8, Ogniskowa: 50,0 mm
Im większy otwór przysłony, tym mniejsza głębia ostrości, czyli mocniejsze rozmycie elementów przed i za obiektem fotografowanym. Dlatego na pierwszym zdjęciu (przysłona f/2) tło jest bardziej rozmyte niż na zdjęciu drugim (przysłona f/8). Można to wykorzystać do uzyskiwania m. in. malarskich efektów:
Czas: 1/400 sec, Przysłona: f/4, Ogniskowa: 105,0 mm
Niestety, tego typu efekty można uzyskać w zasadzie tylko za pomocą jasnych obiektywów (najlepiej połączonych z dużą matrycą). Piszę "niestety", bo jasna optyka jest droga, podobnie pełnoklatkowe aparaty...
Czas naświetlania
Jeśli zdjęcia wychodzą poruszone, zwykle jest to wina zbyt długiego czasu naświetlania:
Czas: 1.1 sec, Przysłona: f/3, Ogniskowa: 105,0 mm
Książki podają zależność, że czas powinien być równy przynajmniej odwrotności ogniskowej, aby zdjęcie wyszło nieporuszone (czyli ogniskowa 50mm to czas 1/50s, 100mm - 1/100s itp.). Naturalnie jest to tylko pewne zgrubne założenie, niektórzy fotografowie mają pewniejszy chwyt i wystarczy im czas 1/5s dla ogniskowej 50mm, a innym ręce się trzęsą tak, że i przy czasach 1/500s zdjęcia wychodzą poruszone.
Czas naświetlania można wykorzystać kreatywnie, aby uzyskać abstrakcyjny obraz dzięki celowemu poruszeniu aparatu:
Czas: 1/8 sec, Przysłona: f/16, Ogniskowa: 35,0 mm
Długi czas pomoże też zarejestrować "ruch" - na poniższym zdjęciu "czuć" pęd pociągu:
Czas: 6.5 sec, Przysłona: f/8, Ogniskowa: 52,0 mm
Jedną z odmian, wykorzystujących celowe poruszenie jest technika zwana panoramowaniem. Polega ona na tym, że "śledzimy" obiektywem poruszający się obiekt, co przy długim czasie spowoduje, że on (jako względnie nieruchomy w kadrze) wyjdzie ostro, zaś tło malowniczo się rozmaże:
Czas: 1/60 sec, Przysłona: f/13, Ogniskowa: 35,0 mm
Czasem naświetlania można się również pobawić, wydłużając go lub skracając względem ustawień światłomierza, aby obraz celowo prześwietlony lub niedoświetlony:
celowe prześwietlenie
celowe niedoświetlenie
ISO
Zdjęcie jest prawidłowo naświetlone, jeśli do zadanej przysłony dobierzemy odpowiednio długi czas, który pozwoli wystarczającej ilości światła naświetlić matrycę. Oczywiście można też do zadanego czasu odpowiednio otwierać/domykać przysłonę. Niestety, często napotykamy tu na ograniczenie: nie da się mocniej otworzyć przysłony lub czas staje się tak długi, że nie można uzyskać ostrego, nieporuszonego zdjęcia. Wartości ISO pozwalają nam wykonać dobrze naświetlone zdjęcie w takiej właśnie sytuacji. Nie dzieje się to jednak zupełnie bezkarnie - wyższe wartości ISO to większe szumy na zdjęciu oraz pogorszenie szczegółowości i zakresu tonalnego (pogorszenie jest zależne od modelu aparatu):
Jeśli ktoś lubi szum na zdjęciach, może kreatywnie wykorzystać wysokie wartości ISO:
Czas: 1/80 sec, Przysłona: f/4,8, Ogniskowa: 140,0 mm
Ogniskowa
Nie będę podawał fizycznej definicji ogniskowej, dość wiedzieć, że jest to cecha obiektywu aparatu. Ogniskową można zmieniać (obiektywy typu zoom) lub jest z góry narzucona (obiektywy stałoogniskowe). Zoomy są bardzo wygodne, bo możemy zrobić i ogólne zdjęcie, i przybliżyć dany detal bez ruszania się z miejsca:
Czas: 1/200 sec, Przysłona: f/4,5, Ogniskowa: 70,0 mm
Czas: 0.01 sec, Przysłona: f/5,6, Ogniskowa: 300,0 mm
Niestety, tego typu obiektywy mają też wady - zwykle są ciemne (to znaczy, przysłonę można otworzyć do wartości ok. f/3-f/4) i do tego im dłuższa ogniskowa, tym jest ciemniej (np. zoom 70-300 f/3.5-f/5.6 można ustawić na ogniskową 70mm ze światłem f/3.5, ale przy ogniskowej 300mm da się ustawić najmniej f/5.6). Także jakość optyczna nie jest najwyższa - uniwersalność wymusza kompromisy. Naturalnie można też kupić doskonałe optycznie, jasne zoomy (dodatkowo ze stałym światłem), np. Nikkor 70-200/2.8VR, jednak ich cena, jak łatwo się domyślić, dorównuje jakości.
Obiektyw typu zoom można wykorzystać kreatywnie, zmieniając ogniskową podczas robienia zdjęcia, co często daje ciekawe rezultaty:
Czas: 1.3 sec, Przysłona: f/10, Ogniskowa: 18,0 mm
Obiektywy stałoogniskowe są z reguły jaśniejsze (nawet do f/1.2!) oraz mają lepszą jakość (łatwiej jest skonstruować dobry przyrząd optyczny z jedną ogniskową, bez ruchomych elementów). Wadą jest konieczność przemieszczania się z aparatem, jeśli chcemy zmienić kąt widzenia (przybliżyć lub oddalić fotografowany obiekt). Czasem uniemożliwia to zrobienie zdjęcia, bo np. nie można się bardziej cofnąć lub podejść bliżej).
Ze względu na wielkość ogniskowej możemy wyróżnić obiektywy rybie oko (fish-eye), ultraszerokokątne, szerokokątne, standardowe, teleobiektywy i superteleobiektywy:
Rybie oko
Czas: 1/500 sec, Przysłona: f/8, Ogniskowa: 16,0 mm
Ultraszeroki kąt
Czas: 0.4 sec, Przysłona: f/9, Ogniskowa: 10,0 mm
Szeroki kąt
Czas: 1 sec, Przysłona: f/8, Ogniskowa: 20,0 mm
Standard
Czas: 8 sec, Przysłona: f/4,8, Ogniskowa: 56,0 mm
Tele
Czas: 1/640 sec, Przysłona: f/3, Ogniskowa: 105,0 mm
Supertele
Czas: 1/2000 sec, Przysłona: f/4, Ogniskowa: 300,0 mm
Obiektywy możemy też podzielić ze względu na funkcje: uniwersalne (zwykle zoomy 18-60mm), makro, portretowe, jasne teleobiektywy do fotografowania np. przyrody czy sportu, efektowe (fish-eye, lens baby [tutaj polecę obejrzenie filmiku na stronie lensbaby.com], tilt-shift).
Głębia ostrości
Oglądając zdjęcia, zwłaszcza te zrobione jasnymi obiektywami i lustrzankami, dostrzegamy pewien ciekawy efekt: fotografowany obiekt jest ostry, zaś elementy przed i za nim stają się rozmyte (mniej lub bardziej). Od czego zależy ten efekt?
Głębię ostrości kształtujemy głównie dwiema wartościami: otworem przysłony i odległością od fotografowanego obiektu. Są też inne elementy, jak wielkość matrycy aparatu czy wielkość odbitki, ale tego nie możemy zmieniać podczas robienia zdjęcia. Działanie przysłony zostało przedstawione wcześniej, więc skupmy się na roli odległości:
Czas: 0.01 sec, Przysłona: f/1,4, Ogniskowa: 23,0 mm
Czas: 0.01 sec, Przysłona: f/1,4, Ogniskowa: 23,0 mm
Jak widać, tło na drugim zdjęciu, mimo identycznych parametrów (ogniskowej i przysłony) jest mniej rozmyte niż na zdjęciu pierwszym. Im bliżej będziemy obiektu fotografowanego, tym bardziej rozmyje się tło. Oprócz zmniejszania i zwiększania odległości od obiektu można też zmieniać jego odległość od tła:
Czas: 0.01 sec, Przysłona: f/1,4, Ogniskowa: 23,0 mm
Widać, że im dalej od obiektu fotografowanego znajduje się tło, tym mocniej będzie rozmyte.
Aparaty w garść!
Mam nadzieję, że udało mi się choć w części wyjaśnić przynajmniej kilka zagadnień, które mogą się przydać podczas robienia zdjęć. Pozostaje jeszcze szeroki (i nie do końca przeze mnie zbadany) obszar pracy z lampą błyskową czy działy bardziej wyspecjalizowane (portret, makro, architektura, dzika przyroda). Na razie jednak tyle musi wystarczyć, więc biegiem do fotografowania!
Wydaje mi się, że zaczynam rozumieć jak zmiana wartości przesłony wpływa na "pojemność" głębi ostrości i co z tym wspólnego ma czas naświetlania oraz ISO. Robiąc zdjęcia w trybie Manual na wyświetlaczu mogę odczytać wartości ISO, czasu oraz przysłony, ale chyba nie widzę danych o ogniskowej - zatem jak ją regulować, brać pod uwagę PRZED zrobieniem zdjęcia? Długość ogniskowej mogę tylko(?) odczytać z EXIF, czyli po fakcie.
OdpowiedzUsuńA może jest ona "przypisana" każdemu stopniowi zoom i trzeba się tego nauczyć na pamięć?
Jak widzę, Twój aparat ma zakres ogniskowych 25–500mm (po przeliczeniu na pełną klatkę) i jeśli sam aparat nie wyświetla gdzieś na ekraniku bieżącej wartości, to możesz ogniskową ustalać co najwyżej pobieżnie "na oko"... I tak, to, co nazywasz "stopniem zoom" to tak naprawdę ogniskowa. 25mm to brak zoomu, a 500mm to największe możliwe przybliżenie.
OdpowiedzUsuńW lustrzankach ogniskowa jest oznaczona na samym obiektywie, są też aparaty kompaktowe, które wartość ogniskowej wyświetlają na ekranie. Jeśli Twój Sony tego nie ma, to troszkę bieda...
Spróbuję to przeczytać jeszcze parę razy, ale obawiam się, że to raczej nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie, co jest na zdjęciu niedoświetlonym. :)
Pozdrawiam :)
:) Na niedoświetlonym zdjęciu jest ptak, startujący do lotu z bulwarów w Koninie :)
OdpowiedzUsuńUps! Faktycznie. :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak pozwolić, żeby wyobraźnia się rozszalała... :)))
W moim kompakcie wraz ze zmianą zoomu zmieniała się przysłona oraz ogniskowa w sposób dla mnie niezauważalny. Jak wiesz, od pewnego czasu fotografuję lustrzanką, jak dotąd w trybie A. I mam pytanie - czy po wybraniu jakiejś przysłony, głębia ostrości będzie zmieniała się (w cm!) w zależności od ogniskowej (zoomu)?
OdpowiedzUsuńJestem nieco zaskoczona tym jak bardzo zmienia się kadr (rozpiętość obszaru zdjęcia) w zależności od ogniskowej. Wydaje mi się, że głębia ostrości przypisana do danej przysłony, proporcjonalnie jest stała, czyli fizycznie zmienia się bardzo, malejąc niemal do punktu (milimetrów) przy maksymalnym przybliżeniu i wzrastając do metrów przy oddaleniu.
Pytam, bo zaczęłam próbować coś w rodzaju makro i nie radzę sobie z objęciem ostrością czegoś więcej niż pojedynczy listek lub owoc. Chyba za mocno przybliżam...
Oczywiście, że głębia ostrości zależy od ogniskowej (zależy w sumie od trzech czynników: ogniskowej obiektywu, wielkości przysłony oraz odległości od fotografowanego obiektu).
OdpowiedzUsuńZatem: im jesteś bliżej, im masz dłuższą ogniskową i im jaśniejszy obiektyw, tym głębię będziesz miała płytszą. W przypadku makro może ona sięgać wręcz milimetrów lub części milimetrów! Dlatego właśnie robienie makro lustrzanką nie jest proste :o) I dlatego stosuje się m. in. stacking - czytaj tutaj: http://ladaco.blogspot.com/2014/05/stacking.html
No, niestety :o) Coś za coś :o) Oczywiście możesz próbować różnych sposobów rozwiązania tego problemu, z czego najpopularniejszym jest zwykłe przymykanie przysłony. Oczywiście to też nie bezkarnie - przymykanie prowadzi do konieczności dobrego naświetlenia, bo inaczej czasy wychodzą zbyt długie. Można też jednocześnie stosować statyw ;o)
Możesz też sprawdzić, kiedy masz "lepszą" do swoich celów głębię: czy jak jesteś blisko, ale z względnie krótką ogniskową, czy kiedy się oddalisz, ale ogniskową zwiększysz :o)
Takie są (niestety albo stety) koszty większej matrycy ;o)
Bardzo dziękuję za odpowiedź :-) Będę musiała przećwiczyć obie opcje z odległością i ogniskowymi - akurat praktykowałam tę trzecią (blisko, zoom na maksa :-D).
OdpowiedzUsuńTo nic, że nie wszystko wychodzi! Po prostu z kompaktem było inaczej (w makro lepiej, z krajobrazem dużo gorzej). Znacznie ważniejsze jest dla mnie poznanie możliwości i działania aparatu. No, i że sama doświadczalnie doszłam do istnienia zależności między długością ogniskowej a głębią ostrości... jestem pod wrażeniem! Przeczuwam, że niejedno pojmę dzięki lustrzance, co umykało mi podczas używania kompaktu :-)