Perełka - Zamawiane opowieści
Perełka lubi, kiedy opowiada jej się przed snem jakąś ciekawą historię. Niekoniecznie o księżniczkach, smokach czy krasnoludkach, chociaż takie, naturalnie, także się zdarzają. O ile na początku to Tata wymyślał, o czym i jaką historię opowie, to do niedawna Perełka sama podpowiadała: o "Wiewiórce Agatce" albo o "Czerwonej mrówce", albo o "Kudłatej Marysi" i tak dalej. Tata dalej wymyślał fabułę, ale już nie miał swobody. Ostatnio jednak weszliśmy na zupełnie nowy poziom.
- Tata, opowiedz mi o "Czerwonej mrówce" - zagaja Perełka, fikając nóżkami. Przykrywam ją i zaczynam:
- W dalekim lesie żyła sobie pewna czerwona mrówka...
- Nie, nie, nie! - woła Perełka, znów się odkopując - Nie daleko! - znów przykrywam dziecię i próbuję drugi raz rozpocząć:
- W parku żyła sobie...
- Ale tata! - przerywa znów Perełka - Żeby ta mrówka spotkała Adę, dobra?
Zgadzam się, ale zanim zdążam coś więcej powiedzieć, Perełka dodaje:
- I żeby musiała iść na długą wyprawę.
Nabieram powietrza, ale nici z opowieści:
- I żeby musiała spakować plecak, wiesz, jakieś ciasteczka i picie, i ubranka na zmianę. I żeby miała czapeczkę. Z cekinami.
Kiwam głową.
- I niech spotka żuczka. A potem niech idą razem i żuczek będzie pomagał przesunąć kamień, co?
- A mogę coś sam wymyślić? - pytam, bo chyba jestem w tym wszystkim zbędny.
- Nie, ja Ci wszystko wyjaśnię, a ty to tylko później opowiesz, dobra?
No, i tak Tata stracił monopol na wymyślanie historyjek na dobranoc...
Przypomniała mi się książka "Dzika Mrówka i tam tamy".:)))
OdpowiedzUsuńCórcia to nam od razu zasypia. Synkowi czasem czytaliśmy, ale teraz czyta sobie sam. Ostatnio wypożyczył "Kajka i Kokosza" - muszę mu podprowadzić, jak będzie w szkole.:)))
"Kajka i Kokosza" polecam, moją ulubioną częścią jest "Na wczasach", ale generalnie każda trzyma poziom :) Moja córka na tych urwisów jest jeszcze za mała (a żeby w pełni docenić humor Christy, trzeba być chyba w ogóle dorosłym ;)))
OdpowiedzUsuń