Gorąco

Pamiętacie ostatnie łuny? Dzisiaj wieczorem też niebo płonęło, ale znacznie intensywniej. Wybaczcie, że znów wrzucam takie "bezpostaciowe" zdjęcia, jednak nic nie poradzę, że mam słabość do wschodząco-zachodzących kolorów.

Komentarze

  1. I dobrze!
    Fajnie, że ulegasz takiej słabości i znajdujesz sposób, by pokazywać zdjęcia na bieżąco. Mnie brakuje tego sposobu, ale pracuję nad tym :-)
    I też lubię takie kadry!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz