[W] Lutowania drobne

Powodzenie lutowania kabli XLR zachęciło mnie do dalszych eksperymentów i ćwiczeń. A rzeczy do wykonania miałem dwie - naprawę słuchawek Sennheiser CX5.00G, które już lutowałem dwa lata temu oraz przelutowanie wtyczki w mikrofonie Trust Starzz. Warsztat przygotowany, materiały dostępne, czas do roboty!

Sennheiser CX5.00G

Mimo przeciwności losu, słuchawki wciąż działają i wciąż dają najlepszy dźwięk spośród wszystkich dokanałowych modeli, jakich miałem okazję używać. Tym razem przetarła się osłona kabelka tuż przy wtyczce. Nauczony doświadczeniem, przygotowałem mały kawałek koszulki termokurczliwej, której zadaniem będzie wzmocnienie tego wrażliwego miejsca i mam nadzieję, że słuchawki wytrzymają kolejne lata.

Z zadań "lutowniczych" - musiałem rozkręcić i odlutować wtyk, nasunąć koszulkę, po czym wszystko zlutować z powrotem tak, jak było wcześniej:

Trust Starzz

Ten mikrofon całkiem niedawno wpadł mi w ręce, a przez brak jakiejkolwiek dokumentacji spędziłem sporo czasu, próbując wymienić mu wtyczkę. Chciałem bowiem podłączyć Starzza do rejestratora Tascam DR100 - zwykłe podłączenie przez przejściówkę XLR-mini-jack nie działało, więc wymieniłem wtyk na jacka 6,3mm (TS). Też nie zadziałało, więc kombinowałem z różnymi sposobami, jednak żaden z nich nie był tym właściwym. Dopiero później dowiedziałem się, że to mikrofon elektretowy, wymagający podania mu przez gniazdo mini-jack napięcia 3-5V (tzw. zasilanie plug-in). Jako że oryginalny wtyk nie nadawał się do ponownego wykorzystania (niestety, należy do tych nierozbieralnych, zatopionych w tworzywie), postanowiłem jednak przylutować zastępnik 3,5mm stereo - bo mikrofon wprawdzie kiepski, ale i tak nagrywa lepiej niż modele wbudowane w smartfony. Wahałem się przez chwilę, czy nie przylutować od razu mini-jacka TRRS, ale nie znalazłem na szybko schematu lutowania takiej wtyczki w mikrofonie elektretowym, nie wiem też, czy TRRS zadziałałby poprawnie z przejściówką Røde VSLR+.

Lutując tego typu połączenie, warto zapoznać się z artykułem w serwisie elektroda.pl oraz zamieszczonym tam schematem, który pozwoliłem sobie przerysować i zamieścić poniżej:

Samo lutowanie poszło gładko, chociaż wcześniej trochę namęczyłem się z czyszczeniem poprzednich "zabaw". Ostatecznie jednak wtyczka jest gotowa i mikrofon znów jest w pełni sprawny.

Przydatna umiejętność

Tak, umiejętność lutowania okazuje się całkiem praktyczna, aczkolwiek ze swoim zaawansowaniem ograniczę się do łączenia wtyczek z kablami. Chociaż... kto wie? Dzisiaj już tak łatwo nie rzucę na koniec, że "wielkim fanem lutowania raczej nie zostanę".

Komentarze