[S] Rogalin - analogowy aneks

Wracam jeszcze na chwilę do lutowych warsztatów w Rogalinie, bo obiecałem wrzucić kilka zdjęć wykonanych na kliszy. Mimo założenia filmu ISO100, widoczne jest ziarno - nie uwzględniłem przeterminowania i nie doświetliłem odpowiednio, przez co zdjęcia wyszły zbyt ciemne i trzeba było je sztucznie rozjaśniać, co z kolei wzmocniło szum. No cóż, człowiek uczy się całe życie...

Tym razem nie kombinowałem z fotografowaniem kliszy, skanowanie zrobił za mnie zakład fotograficzny. Myślę jednak, że jeden lub dwa kadry warte są bliższego przyjrzenia się i lepszej obróbki, więc jak tylko zdobędę gdzieś na wyprzedaży trochę wolnego czasu... Tymczasem pomniejszone i nieco przycięte wersje z płyty prosto z zakładu fotograficznego:

Jako bonus zdjęcie domowej begonii, która wprawdzie nie ma nic wspólnego z dębami, ale...

Komentarze

  1. A w jakim aparacie siedziała ta ISO 100 w takim razie, Vilia, Kiev czy też Nikon, o których czytałem wcześniej?

    OdpowiedzUsuń
  2. W Nikonie. Kiev, niestety, nie miał rolek do zakładania i przewijania filmu, zaś Vilia (też niestety) przepuszczała światło do wnętrza korpusu. Ze sprawnych analogów został zatem tylko F-801.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz