Bardzo ciężki sokół

Jestem za młody (!), by pamiętać starty wielkich misji kosmicznych Sojuz czy Apollo, którymi ludzie zdobywali kosmos i Księżyc. Jednak wczoraj mogłem zobaczyć (za pośrednictwem YouTube, ale jednak - w kolorze i wysokiej rozdzielczości) próbny lot Falcona Heavy firmy SpaceX Elona Muska. Link do transmisji podesłał mi niezawodny kolega Paweł, za co niech będą mu dzięki! Jeśli ktoś przegapił, można to nadal obejrzeć - np. ostatni kwadrans.

Można zdziwić się, cóż w tym wydarzeniu jest ciekawego? Według mnie (i pewnie nie tylko mnie) wczoraj rozpoczęliśmy drogę do załogowych lotów na Marsa. Falcon Heavy jest do tego zdolny i w zasadzie do tego właśnie został zaprojektowany.

Po drugie, wczorajsza transmisja miała w sobie coś z magii. Wprawdzie rakietą nie leciał człowiek, bo był to test sprzętu (w kosmos poleciał samochód Tesla z manekinem za kierownicą), ale test bardzo spektakularny. Wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku, wymierzone i zrealizowane z niebywałą precyzją. Największe wrażenie zrobił (na mnie) powrót boosterów (bocznych silników, wynoszących rakietę na orbitę), które zamiast spalić się lub wpaść do oceanu (jak to działo się dotychczas), po prostu wylądowały pionowo na wyznaczonych miejscach - wyglądało to jak animacja z jakiejś gry komputerowej, a wydarzyło się zupełnie naprawdę!

Zobaczymy, jak się potoczą losy projektu Elona Muska - po tym, co wczoraj zobaczyłem, mam niemal pewność, że Falcon Heavy wykona bez problemów swoje marsjańskie zadanie. Poczytajcie też więcej o tej rakiecie, warto.

Zdjęcia pochodzą z filmu-transmisji i są własnością SpaceX.

Komentarze