[S] SkyTower
Dziś relacja niemal "na żywo", bo dopiero co wróciliśmy z tarasu widokowego SkyTower. 49 piętro, piękna panorama miasta... tak pięknie miało być.
Niestety, jedyne, co czuję obecnie, to rozczarowanie. Ale nie tym, że Wrocław widziany z góry był spowity oparem (którego tak mocno na zdjęciach nie widać, bo je obrobiłem - na końcu możecie zobaczyć jedno przykładowe "prosto z aparatu"). Chodzi o organizację.
Zacząć należy od tego, że wejście na wieżę i wejście do kas są zupełnie odseparowane, więc najpierw trzeba pognać do galerii handlowej, kupić bilet i pogalopować do wejścia (o ile mamy szczęście i jakaś grupa nie zarezerwowała sobie danej godziny - indywidualnych rezerwacji niestety nie ma). Tam trzeba na mrozie poczekać długą chwilę, zanim panowie z obsługi otworzą drzwi. Potem wjeżdża się na 49 piętro i... główne źródło zawodu: taras widokowy obejmuje tylko połowę piętra. To znaczy, że nie sposób obejść wieży dookoła (np. nie ma zupełnie widoku na wschód).
Sam taras jest całkiem przyjemny, a duże okna - w miarę czyste. Niestety, mało co tam u góry działa - każda z dwóch lunet miała awarię, tak samo automat na pamiątkowe "dukaty".
Na oglądanie mamy kwadrans, po czym znów śmigamy windą, tyle że w dół. I to koniec.
W tym wszystkim plusem jest podgląd na widok z wieży przy kasie - można sprawdzić, jaka jest widoczność i ewentualnie zrezygnować z zakupu (nie tak znów tanich, jak na jakość i czas) biletów.
I to tyle - na szczęście oglądanie wielkiej, żywej makiety Wrocławia dostarcza na tyle przyjemności, by nie żałować wyprawy na taras widokowy. Tylko pamiętajcie - weźcie swoją lornetkę!
I na koniec - zdjęcie bez obróbki:
Wystarczy, żeby mi się zakręciło w głowie.:) Ostatnio jakoś zaczynam mieć problemy z wysokością...
OdpowiedzUsuńOj, tam, co innego, gdyby to było 50-te piętro, ale 49-te? 😁
Usuń