Wyspa Robinsona

Podkuszony przez Siostrę Be, kontynuuję zabawę w czytanie książek na głos. Tym razem padło na tytuł dla nieco starszych czytelników-słuchaczy, mianowicie moją ukochaną "Wyspę Robinsona" Arkadego Fiedlera. Obok "Małego Bizona" to jedna z najważniejszych powieści... mego dzieciństwa. Pochłaniałem ją z wypiekami na twarzy, a niektóre fragmenty gorąco rozpalały moją wyobraźnię.

Nic dziwnego zatem, że wybrałem ją na pierwszego "pełnoprawnego" audiobooka - jeśli mam coś nagrywać godzinami, to niech chociaż będzie to coś, co lubię. Pewnego zatem dnia, mając już pulpit na książkę, rozłożyłem na nim stare wydanie "Wyspy Robinsona" i przeczytałem na próbę pierwszy rozdział. Potem drugi. A potem kilkadziesiąt kolejnych. W obecnej chwili mam już zarejestrowane mniej więcej 3/4 książki i kilka rozdziałów kompletnie obrobionych. Kiedy więc publikacja?

Na to pytanie trudno w tej chwili odpowiedzieć. Napisałem do Pana Marka Fiedlera z pytaniem, czy w ogóle mogę takiej publikacji dokonać. Czekam teraz na odpowiedź, nerwowo przygryzając palce. Mam nadzieję, że uzyskam zgodę.

Najciekawsze, że - zabierając się do tej powieści - postanowiłem trochę poczytać na jej temat. No i dowiedziałem się, że wyspa, na której w powieści wylądował bohater, John Bober, istnieje w rzeczywistości i jest to wenezuelska wyspa Coche. I faktycznie leży między wybrzeżem Ameryki Południowej a wyspą Margaritą. Co więcej, z Margarity uciekła grupa niewolników i ani ich, ani wysłanego za nimi szkunera pościgowego nigdy nie odnaleziono. Za to na Coche znaleziono łódź z wyrytym napisem "John Bober/Polonus/1726". Mimo że powieść nie jest powieścią historyczną, to miłe, że autor zadbał o takie, bardzo przekonujące, detale.

Na razie tyle relacji z placu boju, zobaczymy, jak się rzecz skończy. Jeśli uzyskam pozwolenie, spodziewajcie się pierwszych odcinków już w grudniu! A jeśli nie... no cóż, tylko Siostra Be otrzyma odpowiednie linki.

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Oj, boję się nawet zapytać, czy to jest "oooo" wyrażające przerażenie i zgrozę? :)

      Usuń
    2. No co tak czarno widzisz?:)))
      To raczej ŁAŁ!!!:))) Takie oooo! wydaje lud prosty w obliczu czegoś, co np. jest godne podziwu i poza zasięgiem.:)))

      Usuń

Prześlij komentarz