ERA4 w zamian za głos
Kilka dni temu opisywałem na gadesowym blogu wrażenia z testowania pakietu ERA4. Jest to pakiet wtyczek VST do "naprawiania" dźwięku: usuwania szumów, pogłosu, głosek wybuchowych, "esek" itp. Jednym słowem coś potencjalnie bardzo pożytecznego dla kogoś, zajmującego się (choćby amatorsko, jak ja) nagrywaniem audiobooków.
Pakiet jak pakiet, niektóre jego elementy wypadły w teście gorzej, inne lepiej. Tak czy inaczej, na powyższym artykule miała się zakończyć moja przygoda z ERA4, bo zwyczajnie nie mam akurat prawie stu dolarów, jakich sobie życzy producent (i to po obniżce, regularna cena to ponoć ponad 350 dolarów). Ale...
Jakież było moje zdziwienie, gdy w sobotę znalazłem w skrzynce e-maila od producentów, że widzieli mój wpis (?!) i, skoro nagrywam audiobooki, to proponują mi układ. Ja im sprezentuję do celów badawczo-poznawczych kilka dłuższych fragmentów i opiszę mój sposób działania, a oni... udzielą mi licencji na cały pakiet. No, tego się nie spodziewałem!
Przyznam, że jestem zaskoczony, ale i w sumie zadowolony, bo akurat na przykład moduł odszumiający z ERA4 działa bardzo dobrze, podobnie usuwanie głosek wybuchowych. Co lepsze, w trakcie wymiany e-maili zostałem zapytany o swoje oczekiwania, o to, jaka wtyczka przydałaby mi się w pracy nad audiobookami. Opisałem im moje ciche marzenie, czyli coś, co bardzo inteligentnie potrafiłoby zapanować nad cichymi fragmentami - wyciszyć za głośne oddechy, usunąć stuki i trzaski, tego typu rzeczy. Mam wprawdzie DeBreatha od Waves, ale nie jestem z niego zadowolony - zbyt trudno go skonfigurować, by robił to, co ma robić, nie usuwając końcówek słów.
Czy coś więcej wyjdzie z tej współpracy? Na razie nie wiadomo. Niemniej jestem zadowolony z dotychczasowych efektów.
Proszę, jak sympatycznie.:) Przynajmniej coś z tego tekstu zrozumiałam.:)))
OdpowiedzUsuńNo, bez przesady, zawsze staram się pisać zrozumiale :P :D
Usuń