[W] Jeszcze jeden nóż

Jako że pierwszy nożyk do papieru udał się nadspodziewanie dobrze, postanowiłem spróbować zrobić drugi, nieco inny. Żeby nie było, że przypadek. Tym razem było jednak prościej, bo już wiedziałem, co i jak.

Jako że do pracy przystępowałem "z marszu", na szybko naszkicowałem kształt noża na resztkach bukowej deseczki:

Odciąłem grzbietnicą cały potrzebny kawałek, zamocowałem w imadle i przystąpiłem do "rzeźbienia" pilnikiem-zdzierakiem. To naprawdę efektywna metoda!

Zgrubnie ukształtowany nóż trafił teraz do bardziej dokładnej obróbki grubym papierem ściernym, która to obróbka miała za główne zadanie zlikwidować głębokie bruzdy, powstałe tu i ówdzie podczas zdzierania pilnikiem:

Po wstępnym szlifowaniu zmieniałem gradację papieru z 60 na 120, 240, 800 i w końcu 1500.

Ostatni etap to tradycyjnie olejowanie i nakładanie wosku. Oto gotowy nożyk, na tle koperty służącej do testowania skuteczności (wynik: nożyk działa całkiem dobrze!):

No, to w kwestii bukowych noży nie jest źle. Teraz trzeba pomyśleć o wersjach nieco bardziej finezyjnych, ha, ha!

Komentarze

Prześlij komentarz