[K] Rebelle 3 do akwareli

Dopiero co opisałem trzy aplikacje do rysowania i malowania, kiedy dostałem informację, że na rynku jest jeszcze jeden ciekawy, choć nieco bardziej wyspecjalizowany produkt - i nie, nie jest to Painter, który jest nie tyle wyspecjalizowany, co ogromnie uniwersalny. Tym produktem jest Rebelle 3, pokazujące pazur w dziedzinie akwareli.

I przyznam szczerze, że jestem zachwycony tym, co Rebelle 3 potrafi. Toż to rzeczywiście są akwarele! Nie dość, że bardzo realistycznie wygląda sam proces nanoszenia i wsiąkania (!) farby, to jeszcze można stosować bardzo popularną w akwareli (lawowanie!) technikę namaczania papieru jeszcze przed naniesieniem barwnika. Tutaj wygląda to fantastycznie!

Oczywiście mamy też możliwość narzucenia faktury i koloru papieru, po którym będziemy cyfrowo "malować", ale to standard. Natomiast wcale standardem nie jest to, że da się tworzyć warstwy maskujące - akwareliści wiedzą, o co chodzi. Kolory łączą się w bardzo realistyczny sposób, a dodatkowy smaczek to... animacja tego faktu. Po prostu widać rozpuszczanie się barwnika, łączenie się z innymi, ściekanie farby. Powiadam Wam, to fascynujące móc po prostu to obserwować!

Z rzeczy niestandardowych w programach rysunkowych dodam tylko obracanie papieru, ale nie takie zwykłe obracanie - ma ono wpływ na kierunek ściekania farby. Do tego dochodzą wbudowane w program filtry (np. nasycenia, odcienia itp.), dzięki czemu nie trzeba zostawiać tego etapu dla innych programów.

Minusem jest spore obciążenie systemu, zwłaszcza pozbawionego karty graficznej ze wsparciem OpenGL. Warto też mieć coś więcej niż 4GB RAMu, ale myślę, że akurat osoby parające się grafiką takie wymagania spełniają "z marszu".

Podsumowując napiszę tylko: jestem pod dużym wrażeniem. Naprawdę podoba mi się ten program i efekty w nim uzyskiwane. Powyższy zrzut ekranu nie jest wprawdzie mojego autorstwa, bo na razie jestem jeszcze na etapie ćwiczeń ołówkowych, ale mam wielką ochotę rzucić się w wir akwarelowych szaleństw. A Rebel 3 - z całym szacunkiem do Paintera - wydaje się tu wręcz idealny! Pachnie to tanią reklamą, ale nic nie poradzę, że widok namoczonego i zabarwionego papieru tak na mnie zadziałał.

Komentarze

  1. No, rzeczywiście fajnie wygląda na obrazkach, ale jednak co prawdziwy pędzel, to nie jakieś tam tablety :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie sposób się nie zgodzić - to zupełnie różne sposoby rysowania/malowania. Trudno jednak jest mi wyrokować, że któryś z tych sposobów jest lepszy czy gorszy - chyba jednak zależy to od jakości "dzieła" :o)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz