[W] Prymitywne imadło - trzymak

Brakuje mi w warsztaciku uchwytu, którym mógłbym łatwo i szybko unieruchamiać obrabiane części. W planach mam już odpowiednie narzędzie, ale postanowiłem przygotować prototyp i sprawdzić, czy idę właściwą drogą.

Założenia były proste: zbudować coś w rodzaju drewnianego imadła, co ułatwi obróbkę drobnych części. Imadło powinno być przymocowane do stołu i wykorzystywać ściski stolarskie (nie mam jeszcze odpowiednio długiej śruby, żeby wykonać mechanizm ściskający szczęki imadła).

Dysponowałem kawałkami kantówki oraz "patykiem" z drewna bukowego. Przymierzyłem wszystko do miejsca, w którym imadło miało być zamocowane, zaznaczyłem wymiary i przystąpiłem do wycinania poszczególnych części:

Następnym krokiem stało się wywiercenie otworów na prowadnice - posłużyłem się wiertłem 20mm, bo i średnica prowadnic była właśnie taka. Tutaj wielkiej filozofii nie było, a przeszkadzało tylko to, że nie mam jeszcze statywu na wiertarkę, więc trudno było utrzymać kierunek idealnie prostopadły do powierzchni klocków.

Teraz można było już przymocować jedną ze szczęk do stołu roboczego. Prowadnice z jednej strony są przykręcone do szczęki, a z drugiej zablokowane specjalnymi kółkami-ogranicznikami, wyciętymi z nieco grubszego "patyka", dzięki czemu nie będą wysuwać.

W praktyce korzystanie z imadła jest nieco kłopotliwe, bo jeśli chcemy przymocować jakiś przedmiot, trzeba użyć dwóch ścisków stolarskich, a szybko okazało się, że ich zamocowanie - w sytuacji, gdy między szczękami mamy jeszcze obrabiany przedmiot - wymaga nie lada ekwilibrystyki...

Podsumowanie

Imadło sprawdza się średnio, głównie przez kłopotliwe mocowanie ścisków. W finalnej wersji na pewno powinna pojawić się osobna śruba, którą wykorzysta się do zaciskania szczęk imadła. Zastanawiam się też, czy mocowanie do stołu jest najszczęśliwszym pomysłem - może finalna wersja powinna po prostu być mocowana do otworów w samym blacie roboczym? Gdyby dać opcję dokręcenia od spodu śrub, byłoby to całkiem solidne mocowanie.

Komentarze