[W] Regalik na książki

Dzisiaj szybko, bo i "wynalazek" mało skomplikowany. W zasadzie nie jest to nawet regalik - po prostu mam w pokoju dużą komodę, której blat "się marnuje". Za bardzo nie mam już gdzie wieszać półek, a książek trochę jest. Stoją to tu, to tam, czasem na stosiku, czasem oparte o skrzynkę rymarską. No i oczywiście, potrącone przez byle co przewracają się, siejąc zamęt.

Postanowiłem zatem zbudować dla nich pewne oparcie, w dodatku z możliwością przesuwania, gdybym chciał te książki mieć inaczej rozmieszczone. W tym celu zaplanowałem podstawę i boczki ze sklejki, zaś z tyłu przewidziałem listwę, zapewniającą całości wymaganą sztywność.

Wykonanie sprowadziło się do przecięcia kawałka grubszej sklejki na boczne ścianki, docięciu listwy na wymiar i skręceniu całości z jednoczesnym wyszlifowaniem na gładko. Przez chwilę zastanawiałem się, czy nie zrobić całości w ogóle z listew, przymocowanych do podstawy, jednak jakoś listwy nie wzbudziły mojego zaufania. Bałbym się, że pękną lub się "rozejdą", a dodatkowo komplikowały całą budowę - wszak listwy trzeba by jakoś ze sobą połączyć. W przypadku dwóch listew nie jest to może trudne, ale już trzy listwy spotykające się w jednym punkcie to jak na mój prymitywny warsztat "na kolanie" nieco zbyt precyzyjna robota.

Do podstawy przykleiłem, ma się rozumieć, filcowe podkładki, żeby całość suwana po komodzie nie porysowała "blatu". Po wstępnej przymiarce postanowiłem dodać z tyłu jeszcze jedną listwę, która uniemożliwi mniejszym książkom wpadnięcie za komodę (nie ma jej na zdjęciu wyżej, bo powstało ono przed "udoskonaleniem"). I to tyle...

Komentarze

Prześlij komentarz