[W] Prosta skrzynka na szpargały
Żonie potrzebna była skrzynka na rzeczy najróżniejsze, więc (jako dobry mąż, ha, ha!) postanowiłem taką właśnie przygotować. Tym razem jednak - inaczej niż przy poprzednich skrzyneczkach - ograniczyłem się do bardzo prostej konstrukcji ze sklejki, zamiast z desek. Między innymi dlatego zresztą, że w pobliskim markecie budowlanym nie wiadomo dlaczego mają w zasadzie tylko deski sosnowe i to tylko z zaokrąglonymi krawędziami, które mi się "przejadły".
Z uwagi na prostotę konstrukcji nie ma za bardzo o czym pisać. Z jednej płyty sklejki musiałem wyciąć boczne ścianki, do czego wykorzystałem przygotowaną w zeszłym roku "stację wyrzynarską". To dawało gwarancję prostej linii cięcia z zachowaniem prostopadłości.
Potem poszło już w miarę szybko - skręciłem ścianki z dnem i oto skrzynia prawie była gotowa:
Pewnych zabiegów wymagały zawiasy, bo postanowiłem zrobić je "po bożemu", tzn. przymocować w specjalnie wykonanych wgłębieniach. Jak się okazało, pomysł był średni, bo albo mam kiepskie dłuto, albo nie mam pojęcia, jak się nim posługiwać, bo w sklejce kompletnie nie szło mi usuwanie materiału z wgłębień. No, chyba że w sklejce z uwagi na krzyżujące się włókna praca z dłutem tak właśnie ciężko idzie.
Zeszlifowałem też przednią górną krawędź skrzyni, ze szczególnym uwzględnieniem centralnego miejsca, aby palce miały jak złapać wieko przy otwieraniu.
Przed zamontowaniem zawiasów wtarłem w skrzynię i wieko olej, chociaż w sumie nie wiem, czy sklejka wodoodporna tego wymaga. Nie powinno jej to jednak zaszkodzić.
Przykręcenie wieka było już tylko formalnością i oto pod schodami stoi sobie prosta skrzyneczka. W sumie myślałem jeszcze, czy nie zrobić jej nóżek, ale ostatecznie na razie jest jak jest. Nóżki zawsze można dorobić później.
Ładna, prosta. Ewentualnie może być bez nóżek, nie będzie się pod nią kurzyć.:) Jest tylko jedno małe "ale". Nie znam jej rozmiarów, ale jak się ją podnosi czy przesuwa? Bez żadnych uchwytów? Zwłaszcza jak już będzie miała jakąś zawartość.
OdpowiedzUsuńChciałem zrobić, zleceniodawca nie chciał ;)
UsuńBędzie żałować... Możesz ewentualnie zasugerować takie otwory, jak są w pudełkach tekturowych, o ile to technicznie nie sprawi problemu.:) Nie są widoczne, nie wystają, nie psują kompozycji całości, a bardzo ułatwiają przenoszenie, podnoszenie czy nawet przesuwanie.
Usuń